Nawadnianie ogrodów jesienią jest równie konieczne jak każdą inną porą roku. Nawet, jeśli jesień jest zachmurzona i deszczowa, powinniśmy pilnować poziomu nawodnienia swoich roślin. Zasady są jednak nieco inne niż latem. Co warto wiedzieć o jesiennym nawadnianiu ogrodu? Podpowiadamy.

Nawadnianie roślin zimozielonych

Do grona roślin zimozielonych zaliczamy choćby bukszpany, mahonie pospolite, cisy, rododendrony czy bluszcze. Podlewamy je obficie (pomijając deszczowe dni) aż do momentu, w którym termometr za oknem wskaże temperatury poniżej zera. Wówczas całkowicie zaprzestajemy podlewania. Zwłaszcza młode okazy są wrażliwe na przesuszenia – warto dodatkowo zabezpieczyć je agrowłókniną i ściółką.

Nawadnianie roślin posadzonych jesienią

Spotkać możemy gatunki roślin, których pora sadzenia wypada właśnie jesienią. To całkowicie naturalne, należy jednak zwrócić uwagę na potrzeby młodych sadzonek. Przede wszystkim nawadnianie gleby rozpoczynamy jeszcze zanim umieścimy w niej rośliny. Powinna być wilgotna i spulchniona. Po posadzeniu ponawiamy podlewanie jak w przypadku wszystkich innych roślin.

Zabezpieczenie linii kroplującej

Jeśli posiadamy w ogrodzie linię kroplującą, musimy ją odpowiednio przygotować na nadejście zimy:

  • sprawdzamy wszystkie elementy konstrukcyjne, zwłaszcza ich kondycję i ewentualne zniszczenia
  • oceniamy czy w żadnym miejscu nie pozostała woda
  • demontujemy elementy sterowania i sprawdzamy czy w nich także nie ma resztek wody
  • demontujemy reduktory ciśnienia i filtry
  • czyścimy filtry
  • składujemy wszystkie elementy w bezpiecznym, suchym miejscu, gdzie będą czekać na nadejście wiosny

Linie kroplujące świetnie sprawdzają się do podlewania ogrodów jesienią, dlatego demontujemy je tuż przed nadejściem zimy, regularnie sprawdzając prognozy pogody. Dzięki temu przez długi czas możemy czerpać korzyści z ich posiadania.